czwartek, 29 sierpnia 2013

Krem z brokułów

Trzecia kremowa zupa, jedna z ulubionych w naszym domu:

Krem z brokułów, składniki:
  • 1,5 litra wody
  • pół opakowania mieszanki warzyw mrożonych (im więcej różnych składników tym lepiej)
  • 1 duży brokuł - 500g
  • łyżka oleju lub masła klarowanego
  • pół łyżki przyprawy uniwersalnej  
  • 1 mała śmietana 18%
Ta zupa najlepiej smakuje z domowymi grzankami lub groszkiem ptysiowym. Ostatnio kupiłam chrupiące grube paluszki - włoski chlebek czosnkowy. Świetnie się skomponowało.

Wszystkie składniki gotuję razem 20-30 minut, miksuję na gładki krem. Można zaprawić śmietaną lub zrobić kleksa ze śmietany na talerzu. Czasem, jak mamy gości dogotowuję dodatkowo kilka małych różyczek brokuła do dekoracji. Dodatkowego brokuła gotuję osobno przez 1-2 minuty, aby się nie rozpadł, był zieloniutki i chrupiący.

Kremowa zupa pomidorowa

Od lat robię taką zupę, bardzo smakuje mojej Córce, przemycam w niej cały bukiet warzyw.



Składniki:

  • 1,5 litra wody
  • pół opakowania mieszanki warzyw mrożonych (im więcej różnych składników tym lepiej)
  • łyżka oleju lub masła
  • pół łyżki przyprawy uniwersalnej  
  • 1 karton (500g) przecieru pomidorowego
  • 1 mała śmietana 18% 
  • przyprawa chmeli-suneli - u nas obowiązkowa do pomidorowej
Wykonanie:

Do garnka z wodą wrzucam zamrożone warzywa, dodaję oliwę i przyprawy. Gotuję około 20-30 minut, aby warzywa były miękkie.

Warzywa odcedzam, wywar warzywny wlewam z powrotem do garnka. Do miksera (najlepiej miksują mi się zupy w dzbanku do koktajli) wlewam przecier pomidorowy i wrzucam gorące warzywa z zupy. 

Dzięki takiemu połączeniu nie zepsuję miksera, bo całość będzie w sumie ciepła, nie gorąca. Miksuję na gładką masę.

Łączę ze sobą przetarte warzywa i wywar, zagotowuję, zaprawiam śmietaną. Nie ma potrzeby zagęszczania mąką, zupa jest gęsta od warzyw, a dziecko zjada wszystkie warzywa :-)

Smacznego!

Zupa krem z marchewki

Ostatnio mnie wzięło na kremowe zupy, w ciagu kilku dni gotowałam krem z marchewki, brokułową i pomidorową.

Na początek marchewkowa:

Składniki:
  • 4 średnie marchewki
  • 2 ziemniaki
  • litr wody
  • łyżka przyprawy uniwersalnej
  • 2 łyżeczki oleju lub masła klarowanego (jedna łyżka do gotowania zupy, druga do podsmażenia cebulki)
  • 2 ząbki świeżego czosnku
  • 1 cebula
  • śmietana lub jogurt naturalny
  • natka pietruszki
Warzywa obieram, kroję w kostkę. Wszystkie składniki gotuję 30-40 minut do miękkości. Czosnek przeciskam przez praskę. Zupę i świeży czosnek miksuję na krem. Cebulkę przysmażam na złoty kolor.

Zupę wylewam na talerze, ozdabiam śmietaną lub jogurtem, na środek daję trochę złotej cebulki i posypuję zieloną natką.

Moje pierwsze wrażenie to papka jak dla niemowlaków :-) jednak dodatek świeżego czosnku i złocistej cebulki zrobił swoje i wyszła naprawdę niezła zupka.

Polecam!

środa, 21 sierpnia 2013

Francuzy na ostro

Brzmi groźnie, ale smakuje całkiem fajnie. Gotowe ciasto francuskie tym razem nie na słodko, ale z chili. Świetnie nam się skomponowało z czerwonym barszczykiem.


Składniki:
  • 1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego (bardzo mi pasuje z Lidla)
  • 10 dag sera żółtego
  • 4 kabanosy (drobiowe lub wieprzowe)
  • 1 jajko
  • przyprawy: chili, oregano, sól ziołowa

To do dzieła. Ciasto francuskie przekroiłam wzdłuż na 4 paski, następnie wszerz na 6. Powstały mi 24 kwadraty.

Każdego kabanosa podzieliłam na 6 kawałków, ser żółty starłam na drobnej tarce. Na cieście układałam kabanosy, ser żółty, doprawiałam chili i oregano. 


Posklejałam kopertki. Posmarowałam po wierzchu rozmąconym jajkiem, posypałam delikatnie solą ziołową.


Piekłam w temperaturze około 180 stopni z termoobiegiem 10-15 minut na złoty kolor.

Szczerze polecam, bo to fajna przekąska.


piątek, 16 sierpnia 2013

Sałatka "Meksykański Król Imprezy"

Kiedyś jadłam u znajomych tą sałatkę, poprosiłam o przepis, teraz wreszcie się przydał. Muszę przyznać, że wyszła naprawdę dobrze! Kolorowa, efektowna i smakowita. Cieszy oko i podniebienie.


Podaję składniki:
  • 500g mięsa mielonego, najlepiej mieszanego wieprzowo-wołowego
  • 1 czerwona cebula 
  • 4 łyżki przecieru pomidorowego
  • 1/2 sałaty lodowej
  • 500g pieczarek
  • 3 pomidory 
  • 1 puszka kukurydzy
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 200g sera żółtego
  • 1 paczka chipsów tortilla
  • duży jogurt grecki
  • 6 łyżek majonezu
  • przyprawy: sól, pieprz, ostra papryka lub przyprawa meksykańska, można też dodać chili dla ostrości. Ja dodałam oczywiście moje ukochane pomidory z chili.
Cebulę siekamy, mięso mielone podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu, w połowie smażenia dodajemy cebulę. Przyprawiamy solą, pieprzem i papryką lub chili. Na sam koniec dodajemy koncentrat pomidorowy. Odstawiamy do wystygnięcia.

Pieczarki kroimy w plastry, przysmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem, również odstawiamy do ostudzenia.

Jogurt grecki mieszamy z majonezem, przyprawiamy solą i pieprzem do smaku, ja dodałam jeszcze łyżeczkę ostrej musztardy sarepskiej.

Sałatę lodową kroimy lub rwiemy na mniejsze kawałki. Pomidory obieramy ze skórki, kroimy w kostkę. Kukurydzę i fasolę odsączamy na sitku. Ser żółty ścieramy na tarce o grubych oczkach.

Warstwami od dołu układamy:

sałatę lodową, pomidory, mięso, pieczarki, kukurydzę, czerwoną fasolę, polewamy sosem. Posypujemy żółtym serem. Z chipsów tortilla robimy "koronę" dookoła salaterki, resztę chipsów kruszymy i posypujemy sałatkę po wierzchu.


Smacznego!

wtorek, 13 sierpnia 2013

Sernik warstwowy z czekoladą i nutellą

Pierwszy raz robiłam ten sernik na przyjazd gości i muszę przyznać, że jest niezły :-)
Przepis zaczerpnięty z serwisu mojewypieki.com po drobnych modyfikacjach.



Bardzo prosty do zrobienia, w miarę szybki. Po upieczeniu jest kremowy i mazisty, rozpływa się w ustach.

Składniki na tortownicę o średnicy 24cm:
Na spód:
  • 200g ciastek digestive
  • 3 łyżki nutelli
  • 1/2 łyżeczki cynamonu - był w oryginalnym przepisie, ale moim zdaniem bez tego dodatku też byłby pyszny.

Masa serowa:
  • 3 kostki (750g) sera 3-krotnie mielonego
  • 3/4 szklanki cukru
  • 5 jajek
  • 1/4 szklanki kwaśnej śmietany
  • małe opakowanie budyniu waniliowego
  • 3-4 łyżki nutelli 
  • 150g gorzkiej czekolady

Opcjonalnie do dekoracji:
  • 50g gorzkiej czekolady.

A tak to cudo powstaje:

Ciasteczka rozkruszamy - ręcznie lub w rozdrabniaczu od blendera lub mikserze z nożem. Mieszamy z nutellą i cynamonem. Spód tortownicy wykładamy folią aluminiową, wysypujemy masę  ciasteczkową. Ma konsystencję kruszonki, dlatego lekko ugniatamy dłonią, aby powstał zwarty spód sernika. Wkładamy do lodówki na około pół godziny.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.

Ser miksujemy z cukrem, następnie dodajemy porcjami jajka, budyń i śmietanę. Nie miksujemy zbyt długo, tylko do połączenia składników.

Masę dzielimy na 3 równe części. Do jednej dodajemy płynną czekoladę, do drugiej nutellę i  miksujemy. Na spód ciasteczkowy wylewamy najpierw masę z czekoladą, następnie masę z nutellą, na końcu ostrożnie białą masę, gdyż ma ona tą samą konsystencję, co masa z nutellą i łatwo się mieszają.

Całość pieczemy około godzinę w 180 stopniach C.
Wystudzone ciasto można polać czekoladą lub posypać wiórkami czekoladowymi.

Przed podaniem schładzamy przez kilka godzin w lodówce.

Smacznego!

czwartek, 8 sierpnia 2013

Wątróbka wieprzowa z cebulką, jabłkiem i czerwonym winem

W ramach opróżniania zamrażarki mamy dziś wątróbkę na tapecie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio ją przyrządzałam, bo zwykle daję ją tylko do pasztetu.

Postanowiłam zrobić ją niestandardowo. Kiedyś ktoś mi mówił, że smaczna jest kiedy doda się cząstki jabłka, pomyślałam, pokombinowałam i stwierdziłam, że podleję ją jeszcze szklaneczką wina.


Składniki
  • około 1 kilogram wątróbki wieprzowej
  • 4 spore cebule
  • 2 średnie jabłka
  • szklanka czerwonego wina
  • przyprawa kucharek (lub po prostu sól) i pieprz
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 2-3 łyżki oleju do smażenia
Wykonanie:
Wątróbkę najpierw umyłam i porządnie osuszyłam w ręcznikach papierowych, aby nie "strzelała" na patelni w czasie smażenia, pokroiłam w plastry. Cebulę obrałam i pokroiłam w grubsze półplasterki, jabłka obrałam i pokroiłam w ósemki.
Wątróbkę obtaczałam w mące i rumieniłam z obu stron na złoty kolor. Potem zmniejszyłam gaz pod patelnią, dodałam cebulę i jabłka, doprawiłam, podlałam winem, przykryłam pokrywką i dusiłam około 15 minut.



Podałam z ziemniakami.

Muszę przyznać, że mi posmakowało. Cebula się nie rozpadła, jabłka zmiękły, ale również zachowały kształt, dodatkowo przeszły smakiem wina. Mniam.



środa, 7 sierpnia 2013

Będą goście

Na weekend zapowiedzieli się goście, pewnie ugotuję i upiekę coś dobrego. 
Myślę o trzywarstwowym serniku z nutellą - prosty i mam nadzieję zasmakuje młodemu niejadkowi, którego się spodziewamy. Spód będzie z herbatników digestive, potem sernik z gorzką czekoladą, warstwa z nutellą i na wierzchu biały sernik bez dodatków.
Pewnie upiekę jakieś mięsko i zrobię sałatkę. A w niedzielę może po prostu grill?

Zobaczymy, co uda się zrobić w ten upał... Jak wyjdzie coś fajnego podzielę się przepisami i zdjęciami.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Krokiety z farszem mięsno-pieczarkowym

W taki upał ciężko jest wysiedzieć w kuchni, a mnie wypadło robienie krokietów. Miałam resztki mięsa gotowanego i uznałam, że tak je najlepiej wykorzystam. Z wielkim smakiem zjedliśmy na świeżo, kilka zamroziłam, żeby mieć w razie czego szybki obiad. 



Jest to bardzo proste danie, smakowite, jednak wymaga sporo pracy. Ale czegóż się nie robi dla żołądka Męża :-)

Składniki na farsz:
  • 1kg gotowanego mięsa obranego z kości i zmielonego (poszłam na łatwiznę, założyłam do maszynki najdrobniejsze sitko do maku, a efekt był rewelacyjny - mieliłam mięso tylko raz, poza tym sitko zatrzymało wszystkie malutkie kawałki kości i chrząstek)
  • 1/2kg pieczarek - pieczarki należy obrać, podsmażyć na patelni na minimalnej ilości tłuszczu. Zmieliłam je potem razem z mięsem, aby masa była jednolita
  • 1 jajko
  • przyprawy: sól, pieprz mielony, gałka muszkatołowa
Naleśniki:
  • 4 jajka
  • litr mleka
  • spora szczypta soli
  • 2 łyżki oleju
  • około 560g mąki 
Poza tym:
  • 2 jajka
  • 100g bułki tartej do wykończenia krokietów.
 
Naleśniki nam najbardziej smakują z ciasta w takich proporcjach. Olej daję do środka, placki smażę bez tłuszczu. Są rewelacyjne na świeżo prosto z patelni, ale szybko tracą wilgotność i sprężystość, a kiedy zesztywnieją trudno je zwinąć, bo pękają. Dlatego smażyłam naleśniki i przykrywałam je od razu talerzem, aby za bardzo nie wyschły i pozostały elastyczne.

Wykonanie:
Usmażyłam naleśniki i przykryłam, aby za bardzo nie wyschły.

Zmieliłam mięso i pieczarki na farsz, dodałam jajko i przyprawy, dobrze wymieszałam na gładką masę.

Naleśniki smarowałam farszem właściwie tylko w środkowym pasie, ale dość grubo. Zewnętrzne boki zawijałam do środka i robiłam rulon. 



Na patelni rozgrzałam oliwę, krokiety obtaczałam w rozmąconym jajku i bułce tartej i smażyłam z czterech stron na patelni, aby wszędzie miały ładny, jednolity, złocisty kolor.



Do tego wyjątkowo barszczyk czerwony z torebki, bo generalnie jestem przeciwnikiem zupek i sosów w proszku. Ale nie miałam już siły gotować - czasem trzeba iść na kompromis :-)

Kiedy już pojedliśmy do syta, resztę krokietów zamroziłam na te dni, kiedy nie będę miała czasu albo pomysłu na obiad.

Serdecznie polecam!

piątek, 2 sierpnia 2013

Z tej mąki będzie chleb

Długo poszukiwałam w lokalnych sklepach i marketach mąki chlebowej, typu 750. Wreszcie się udało. Przy okazji kupiłam też mąkę pszenną typ 1850 (graham) i żytnią razową 2000. 
Wszystkie mąki z młynów w Stoisławiu.
Przeproszę się z automatem do chleba, odkurzę go i wstawię świeży chlebek na rano:-)



 

Boczek faszerowany

Jest bardzo gorąco, nie chce mi się gotować, ale trzeba coś jeść... 
U nas w domu prawie nie kupuje się wędlin, co kilka miesięcy kupujemy na wsi pół świnki i mamy świeże i pewne mięso na wędlinę i obiady. 
Nowa świnka już urosła, będzie za jakieś dwa tygodnie, trzeba wyjeść resztki z zamrażarki i padło na boczuś :-)



Składniki:
  • kawałek boczku - mniej więcej kwadrat o wymiarach 30x30 cm, najlepiej, żeby nie był za bardzo przerośnięty tłuszczem
  • na farsz: dowolne mięso mielone, około 1kg, w tym przypadku dałam pół na pół wołowinę i pierś z kurczaka. Sam boczek miałam dość tłusty, więc zadbałam, żeby środek był chudziutki
  • przyprawy: świeży czosnek, przyprawa uniwersalna, przyprawa do gyrosa, cebulka prażona, trochę papryki wędzonej, majeranku
  • gruba bawełniana nitka do zasznurowania boczku
Tym razem dałam mój sprawdzony i ulubiony zestaw przypraw, można oczywiście mięso doprawić wg własnych upodobań.

Boczek rozłożyłam na płasko, ponakłuwałam ostrym nożem i od razu w te kieszonki wkładałam cienkie plasterki czosnku, posypałam delikatnie kucharkiem i zabrałam się za nadzienie.



Mięso zmieliłam i przepuściłam przez najmniejsze sitko maszynki - to do maku - wyszło rewelacyjnie i nie musiałam mielić 2 razy.
Do mięsa mielonego dodałam tylko przyprawy, nie dawałam jajka ani bułki tartej, wszystko po upieczeniu jest pięknie "sklejone" i trzyma formę.

Nadzienie ułożyłam na środku boczku, "zamknęłam" mięso i zasznurowałam.



Po wierzchu posypałam jeszcze gyrosem dla smaku i delikatnie majerankiem.



Ponieważ to był spory kawał mięsa piekłam w zamkniętym naczyniu żaroodpornym przez 2 godziny. Podlałam tylko delikatnie wodą, sporo tłuszczu się wytopiło, wyszła pyszna wędlina do chleba.


Szczerze polecam!